Sejm zajmie się walką z hejtem w internecie. Pierwsze czytanie ustawy
W porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu znalazło się pierwsze czytanie ustawy autorstwa Polski 2050-TD dot. walki z anonimowymi hejterami w internecie. Nowela Kodeksu postępowania cywilnego umożliwia osobie dotkniętej hejtem złożenie do sądu tzw. ślepego pozwu. Sąd będzie mógł żądać od administratora strony internetowej ujawnienia adresu IP sprawcy hejtu.
Głównym założeniem projektu noweli Kodeksu postępowania cywilnego autorstwa Polski 2050-TD, który ma umożliwić walkę z anonimowymi hejterami w internecie, jest wprowadzenie do polskiego prawodawstwa możliwości złożenia do sądu tzw. ślepego pozwu.
Osoba, którą spotkałaby cyberprzemoc z anonimowego lub nieprawdziwego konta, mogłaby zgłosić sprawę bezpośrednio do sądu i to sąd zażądałby od administratora strony ujawnienia adresu IP sprawcy.
Zobacz: Lewandowski o hejcie: “Nigdy nie zabiegałem o to, żebym był idealny”
Wiceminister: skala hejtu w internecie ogromna
Podczas wtorkowego briefingu prasowego posłów Polski 2050-TD: Łukasza Osmalaka, Kamila Wnuka, Ewy Schädler, wiceministra cyfryzacji Michała Gramatyki oraz mec. Tymoteusza Paprockiego podkreślono, że projekt jest efektem prac zespołu ds. walki z anonimowym hejtem w internecie przy udziale ministerstwa cyfryzacji oraz ministerstwa edukacji narodowej.
Gramatyka zwracał uwagę na skalę problemu dotyczącego hejtu w internecie i pytał, co jeszcze musi się wydarzyć, abyśmy zaczęli poważnie podchodzić do tego problemu.
"Ile jeszcze młodych osób musi odebrać sobie życie, żebyśmy zajęli się tym z pełną odpowiedzialnością i powagą? Co jeszcze musi się wydarzyć, żebyśmy przestali używać hejtu do robienia polityki? Dlatego wychodzimy dziś z koncepcją ślepego pozwu. Nikt z Was, którzy hejtujecie, nie pozostanie anonimowy. Hejterzy, widzimy się w sądzie" - powiedział wiceminister.
Wyraził nadzieję, że ten projekt przejdzie ponad podziałami politycznymi.
Poseł Wnuk przypomniał, że prace nad projektem trwały od maja. W tym czasie powołany został zespół, którego celem była pomoc skierowana nie tylko do specjalistów związanych branżą, przedsiębiorców, czy osób popularnych, ale szczególnie do osób najsłabszych, w tym do najmłodszych.
„Słowo może także zabić”
"Słowo nie tylko może zranić, słowo może także zabić. Niestety w 2022 i 2023 roku wśród najmłodszych było ponad 2 tys. prób samobójczych, niestety około 150 tych prób skończyło się tragiczną śmiercią tych młodych osób. Bardzo wiele tych spraw dotyczy właśnie anonimowego hejtu w internecie" - zauważył Wnuk. "Nasz projekt ustawy ma naprawić tę sytuację. Hejterzy, ściągajcie maski, taki jest nasz pomysł na zamianę tej sytuacji" - dodał poseł.
Schädler apelowała do innych klubów parlamentarnych, aby poparli projekt ustawy. Jak dodała, jest ogromna potrzeba rozwiązania problemu hejtu w internecie. "Od czasu, kiedy pojawił się zamysł, aby ten projekt zaistniał zgłaszają się do mnie mieszkańcy i mieszkanki Poznania i powiatu, którzy opowiadają o swoich dramatycznych historiach, jakie musieli niestety przeżyć, ponieważ hejt w internecie dotyka wszystkich. Niestety dotyka przede wszystkim młodych, nieodpornych i dzieci, a nasza uwaga powinna być skoncentrowana na najsłabszych" - zaznaczyła posłanka.
Projekt posłów Polski 2050-TD
Według mec. Paprockiego, zgodnie z projektem ustawy, osoby publikujące w internecie hejt i naruszające dobra osobiste będą musiały brać odpowiedzialności za publikowane słowa i liczyć się z tym, że sprawa może skończyć się w sądzie. Jego zdaniem, dzięki proponowanym zmianom powróci odpowiedzialność za słowo.
Jak zaznaczył, prawo nie zawsze nadąża za techniką, a rozwój internetu oraz sposób komunikowania się, czy też wymiany myśli, jest na tyle szybki, że prawo zostało w tyle. Dlatego proponowana nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego wprowadza instytucję tzw. ślepego pozwu, dzięki czemu po raz pierwszy w polskim prawodawstwie będzie można wytoczyć powództwo, gdy ktoś narusza nasze dobra osobiste, nie znając tej osoby.
Mec. Paprocki podkreślił, że propozycja ustawy wskazuje na bardzo szybkie współdziałanie pomiędzy sądem okręgowym, który będzie właściwy do rozpoznawania sprawy, a usługodawcą, administratorem strony internetowej, administratorami portali oraz dostawcami internetu. Jak dodał, proponowane terminy zakładają, że po upływie około miesiąca, ustalona zostanie osoba, która dokonywała wpisu i następnie na kanwie prawa cywilnego przed sądem będzie toczyć się postępowanie dotyczące ochrony dóbr osobistych.
Dołącz do dyskusji: Sejm zajmie się walką z hejtem w internecie. Pierwsze czytanie ustawy
Ścigane powinny być też osoby, które pracują w takich firmach.