SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jerzy Urban skazany na 120 tys. zł grzywny za karykaturę Chrystusa w „Nie”. „Obraza uczuć religijnych chrześcijan”

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa skazał Jerzego Urbana, redaktora naczelnego „Nie”, na 120 tys. zł grzywny i pokrycie 28 tys. zł kosztów sądowych. Powodem jest publikacja w piśmie karykatury opartej na symbolu Najświętszego Serca Jezusowego.

Dołącz do dyskusji: Jerzy Urban skazany na 120 tys. zł grzywny za karykaturę Chrystusa w „Nie”. „Obraza uczuć religijnych chrześcijan”

47 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
tubylec
Nie do końca kojarzę, ale coś mi świta, że któryś sąd ostatnio orzekł, że za obrazę uczuć pani Doroty Wellman należy się jej pół miliona złotych odszkodowania.
Znaczy się, Pani Dorota prawie pięciokrotnie przebiła obrazę uczuć Jezusa.
Coś pomyliłem?

Tak, pomyliłeś.
Czy grzywnę od NIE Urbana dostanie Jezus Chrystus?
0 0
odpowiedź
User
Inger
To się kupy nie trzyma z tym obrażaniem uczuć, jak może katolik twierdzić że go drugi człowiek religijnie obraża , kiedy np napluje na obraz Jesusa czy figurkę Maryjki skoro w jego świętej ponoć księdze zwanej biblią ma jak byk napisane iż jego bóg nakazuje nie czynić żadnych obrazów, rzeźb ... wizerunków. Co za bezczelność i tupet. Twu!
0 0
odpowiedź
User
inger
Ateiści to najbardziej ograniczeni ludzie świata. Naukowcy już dawno przyznali że nie mają pojęcia co jest na krańcach wszechświata ani gdzie one są i co było przed wybuchem oraz jak powstały organizmy inteligentne... czy istnieją jakieś istoty wyższego rzędu niż my, czy może być nią Bóg? Naukowo nie da się tego wykluczyć bo w skali wszechświata jesteśmy jednominutowym pylkiem i niewiele więcej znamy. Ale te prymitywne ateistyczne ciemniaki twierdzą że Boga nie ma. Choć nie mają pojęcia o czym mówią
Popełniasz podstawowy błąd logiczny. Dowodzi się bowiem istnienia rzeczy a nie nieistnienia rzeczy. Piszesz nie można wykluczyć istnienia boga, czyli że nie dowodów na to, że boga nie ma. idąc takim błędnym tokiem myślenia można napisać, że nie ma dowodów na to, że nie jesteś złodziejem.


Logika w praktyce:
ktoś twierdzi, że kolumna Zygmunta została przeniesiona i teraz stoi na pl. Zbawiciela. Mogę w prosty sposób udowodnić, że taka rzecz w tym miejscu nie istnieje. Po prostu pójdę tam i stwierdzę to przy użyciu zmysłu wzroku. Następnie zrobię zdjęcie i wrzucę na Instagrama. (Czy może być lepszy dowód dla postępowej części ludzkości?)
A bardziej poważnie: mądrzy ludzie wiedzą, że nie da się naukowo udowodnić istnienia Boga, można tylko w to wierzyć i to jest racjonale podejście do sprawy.
Ateiści twierdzą, że Boga nie ma i chociaż w żaden sposób nie są w stanie dowieść swojej racji, to są jej pewni. Ciekawe na jakiej podstawie?
Zabawnej jest też, że u co głupszych ateistów występuje niczym nie uzasadnione przekonanie o wyższości intelektualnej nad ludźmi wierzącymi.
0 0
odpowiedź