SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Autorzy zdjęcia z okładki „Faktu”: miało być zamazane. RASP: ustaliliśmy tylko stawkę

Drastyczne zdjęcie na okładce „Faktu”, przedstawiające zranioną 10-latkę, zostało wykonane przez fotoreporterkę „Regionalnego Tygodnika Informacyjnego” z Kamiennej Góry. - Zgodziliśmy się na wykorzystanie pod warunkiem pikselizacji i umieszczenia logo. To „Fakt” złamał telefoniczną umowę - twierdzi Janusz Chodasewicz, redaktor naczelny „RTI”. - Jedyne ustalenia dotyczyły stawki i podpisu pod zdjęciami - odpowiada RASP.

Dołącz do dyskusji: Autorzy zdjęcia z okładki „Faktu”: miało być zamazane. RASP: ustaliliśmy tylko stawkę

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ratownik
Ja natomiast będę się czepiał jednego słowa "sanitariusze". Od 2006 roku w Polsce nie pracują w pogotowiu sanitariusze zostali oni zastąpieni ratownikami medycznymi i przeważnie pielęgniarzami systemu. Ale co tu dużo pisać jedna i druga gazeta robi sobie reklamę na tragedii dziecka i jego rodziny to po co weryfikować nieistniejące zawody.
0 0
odpowiedź
User
ge
Z kanaliami umowy tylko na papierze. A najlepiej wcale.
0 0
odpowiedź
User
Nula
Złamanie telefonicznej rozmowy to jakiś bzdet i pseudodziennikarski bełkot. Nikt normalny nie powinien sprzedawać i negocjować stawek za zdjęcie skrzywdzonego dziecka. Panie naczelny RIT, to ile dostał pan do kiesy za to zdjęcie? Na ile wycenił pan niewyobrażalną tragedię dziecka czy matki na oczach której pozbawiono życia córki, rodziny dziewczynki? Ile wg pana kosztuje śmierć? Jaki jest cennik emocji? Któregoś dnia dojdzie do pana co pan zrobił, a wtedy pieniądze mogą się przydać na dobrego terapeutę. Mózgu nie oszukasz żadną kwotą pieniedzy, wyrzuty sumienia i poczucie winy przychodzą bez względu na to ile ktoś ma na koncie.
Nazywanie tej baby "dziennikarką", a tego faceta "redaktorem" jest mocnym nadużyciem i nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem. Dwie hieny.
0 0
odpowiedź