SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Udany debiut Hirka Wrony

Wysoka sprzedaż pisma, którego redaktorem naczelnym jest Hirek Wrona

W czwartek ukaże się już trzeci numer miesięcznika "Polski Hiphop", którego naczelnym jest Hirek Wrona. Nakład - podobnie jak w przypadku nr 1 i 2 - wyniesie 120 tys. egzemplarzy. (więcej poniżej)

Zamów Newsletter Wirtualnemedia.pl
wersja bezpłatna
- wysyłany codziennie do 7.00
- aktualne wiadomości ze świata mediów, internetu i reklamy na Twój adres emailowy
- informacje o konkursach
- inne dodatkowe "ekskluzywne" informacje

       

W pole "adres-email" należy wpisać adres emailowy i następnie zatwierdzić (trzeba wcisnąć przycisk).

Po wykonaniu tych czynności na podany adres emailowy przyjdzie email z prośbą o potwierdzenie.

"Polski Hiphop", który na rynku prasowym debiutował 19 maja, od początku notuje wysoką sprzedaż. Pierwszy numer kupiło 56 tys. osób a drugi już 70 tys.

- Uważam, że sprzedaż jest bardzo dobra - zwłaszcza, że nie było żadnej reklamy - mówi nam Hirek Wrona, redaktor naczelny miesięcznika "Polski Hiphop".

- Sądzę, że kilka numerów spokojnie jeszcze się ukaże, a później to czas pokaże. Jest to kosztowne przedsięwzięcie, ponieważ największym kosztem są prawa do nagrań na płytę - wszystkie kupione od wydawców. Moją ideą jest by było to swego rodzaju archiwum polskiego hip-hopu. Na ile mi się uda - czas pokaże. Jest to swego rodzaju uzupełnienie oferty innych pism na naszym rynku nastawionych na nowości: Hip-Hop.pl, Ślizg, Klan, Dosdedos, Hiro. Mam nadzieję, że będzie nadal zainteresowanie tą formą pisma - dodaje Hirek Wrona.

"Bohaterem najnowsze numeru jest Camey - człowiek z Wielkopolski osiadły obecnie pod Warszawą.

Camey jest prekursorem na polskim rynku hiphopowym "miesznia" brzmień i wprowadzania elementów popu i linii melodycznych.

Występ jego zespołu podczas Hip-Hop Opola 2003 był jednym z najbardziej zaskakujących elementów imprezy: tancerze break-dance, soulująca wokalistka i cała rzesza MC's. Momentami trąciło to o kicz, mogło się podobać lub nie, ale Camy Squad wpisał się do historii polskiego hip-hopu jako pierwszy wykonawca przywiązujący aż taką wagę do występów scenicznych. Camey tak mówi o sobie: "...jeśli chcesz się rozwijać musisz się otworzyć, nie możesz być zamknięty i ograniczony. Słuchaj innych ludzi, obserwuj i wyciągaj wnioski..." - tak wydawca opisuje najnowszy numer pisma.

Dołącz do dyskusji: Udany debiut Hirka Wrony

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl