Sydney Pollack nie żyje
Jeden z najsłynniejszych amerykańskich reżyserów i producentów, Sydney Pollack, zmarł w swoim domu w Los Angeles. Przyczyną śmierci artysty był rak, którego zdiagnozowano przed niespełna 10 miesiącami. Miał 73 lata.
Pollack otrzymał Oscara za melodramat "Pożegnanie z Afryką". Był również nominowany do nagrody za drugoplanowe role aktorskie w komedii "Tootsie" i thrillerze "Michael Clayton" oraz za pracę przy obrazie "Tacy byliśmy" z Barbrą Streisand i Robertem Redfordem.
Zanim jako reżyser zadebiutował na dużym ekranie w 1965 roku obrazem "Wątła nić", pracował w telewizji. Uczył aktorstwa jednocześnie przyjmując role teatralne oraz epizodyczne w kinie. Na małym ekranie pojawiał się m.in. w serialu "Strefa mroku". W latach 1960-1965 wyreżyserował ponad 80 odcinków różnych programów telewizyjnych, w tym show "The Alfred Hitchcock Hour".
W jego dorobku znalazły się wspaniałe produkcje, które na trwałe wpisały się w historię światowej kinematografii, czyli "Czyż nie dobija się koni?" i "Trzy dni kondora". Był również kasowym autorem, wystarczy jedynie wspomnień thriller "Firma" z Tomem Cruise'em w roli głównej. Wśród ostatnich reżyserskich dokonań artysty znajduje się thriller "Tłumaczka" z 2005 roku oraz film dokumentalny "Szkice Franka Gehry" z roku następnego.
Przypomnijmy, że pod koniec lat 80. założył producencką firmę Mirage Enterprises wraz z Anthonym Minghellą, który również odszedł w tym roku, 18 marca.
Ostatnim dziełem, przy jakim pracował Pollack był projekt HBO "Recount". Ze względu na chorobę artysta nie reżyserował filmu, a jedynie produkował. "Recount" to dramat polityczny przedstawiający kulisy głosowania na Florydzie w wyborach prezydenckich w 2000 roku. W ostatniej aktorskiej roli Pollacka będziemy mogli zobaczyć w komedii romantycznej "Moja dziewczyna wychodzi za mąż".
Dołącz do dyskusji: Sydney Pollack nie żyje